kpb

O piątej po południu

tytuł oryginalny: Panj é asr

reżyseria: Samira Makhmalbaf
aktorzy: Agheleh Rezade, Abdolgani Yousefrazi, Razi Mohebi, Marzieh Amiri

czas trwania: 90 min.
produkcja: Iran / Francja 2003
premiera: 2004-05-28

MFF w Cannes 2003: Nagroda Jury, Nagroda Jury Ekumenicznego

Trzeci film słynnej irańskiej reżyserki Samiry Makhmalbaf, autorki Jabłka (Złota Kamera w Cannes) i Tablic (Specjalna Nagroda Jury w Cannes). O piątej po południu nakręcono pod koniec 2002 roku na przedmieściach Kabulu i jest to pierwszy film zrealizowany w Afganistanie po upadku rządu Talibów.

Jego bohaterką jest Noqreh, niewiele młodsza od reżyserki dziewczyna, która chodzi do nowo otwartej szkoły i próbuje realizować swoje marzenia mimo sprzeciwów ojca, religijnego fanatyka. Jednak Makhmalbaf w swoim filmie nie demonizuje fundamentalistów religijnych, którzy sprawili, że kobiety w Afganistanie stały się praktycznie niewidoczne. Wręcz przeciwnie, próbuje ich zrozumieć. Pomimo zupełnie odmiennych stylów życia, ojciec i córka są wobec siebie taktowni i pełni szacunku. Noqreh wręcz ze współczuciem przygląda się ojcu, który po upadku Talibów w Afganistanie staje się zupełnie bezradny.

Makhmalbaf pokazuje naród znajdujący się stanie zawieszenia, próbujący pozbyć się wszechobecnych wpływów Talibów, a jednocześnie niepewny swojej nowej tożsamości. O piątej po południu jest przejmującą opowieścią o zniszczonym bombami kraju, którego mieszkańcy próbują za wszelką cenę zacząć normalnie żyć.

Reżyserka wokół tematu swojego filmu: Gdy przyjechałam na początku zdjęć do Kabulu, udałam się do hotelu. Kiedy do niego wchodziłam zauważyłam, że patrzy na mnie stary człowiek. Zobaczył moją twarz, odwrócił się do ściany i zamknął oczy. Nie miałam na sobie burki. Ten starzec, surowy fundamentalista, nie mógł nawet pojąć, jak można spojrzeć kobiecie prosto w twarz. Współczułam mu i zastanawiałam się, jak teraz będzie żył? Naprawdę wierzył w nauki Talibów. Wcześniej miał władzę i mógł po prostu sprawić, żebym założyła burkę.

Talibowie nie byli po prostu grupą, która rządziła Afganistanem przez kilka lat, a teraz znikła. Są w ludzkiej pamięci, umysłach, kulturze Afganistanu i wielu innych wschodnich krajów - to nie jest zewnętrzna rana, którą można zabandażować. To tkwi głębiej. Jak nowotwór. Na zmiany w mentalności trzeba będzie jeszcze poczekać.


Film prezentowany w ramach przeglądu Letnie Tanie Kinobranie, tydzień 5: 33 sceny, 21 gramów, 9 songs - czyli wszystko jest liczbą.

Bookmark and Share